Kanon?
W opowiadaniach fanfiction nie ma czegoś takiego jak kanon. Owszem. Są
postacie,miejsca i poszczególne wydarzenia, które zostały zapożyczone z
twórczości Pani Rowling, ale nic poza tym. Samo pisanie Dramione jest
swojego rodzaju niezgodnością z kanonem, więc pozbądźmy się uprzedzeń i
nie wypominajmy, że coś jest tak, jak nie powinno być.
Plagiat?
W Dramione siedzę od dnia dwudziestego czwartego kwietnia dwa tysiące
ósmego roku. W ciągu tych czterech lat przeczytałam niezliczoną ilość
opowiadań DHL. Tak jak napisałam na samym początku, moja twórczość
cechuję się określoną zasadą. Obecnie trudno napisać coś oryginalnego i
bardzo często powielamy pewne schematy. Proszę Was o to abyście nie
mieli do mnie pretensji jeśli przypadkiem "zapożyczę" coś z Waszych,
bądź też nie, historii. Jestem tylko człowiekiem i nie mam w głowie
wszystkich opowiadań Dramione z sieci.
Spam? Jest to coś za czym zdecydowanie nie przepadam.
Spam? Jest to coś za czym zdecydowanie nie przepadam.
Adres
Uznałam, że należy się Wam słowo wyjaśnienia odnośnie adresu bloga. Tytuł opowiadania to "Kochać Na Wieczność". Pierwowzorem "Kochać Na Wieczność" było opowiadanie znajdujące się na hermione13. Był to mój pierwszy blog poświęcony tematyce Dramione. Następnie tworzyłam na eksodus
- pewnie nadal kontynuowałabym tam historie, gdyby nie fatalna pomyłka,
w wyniku której straciłam dostęp do tego bloga. Następnie blog
funkcjonował pod adresem odlegle. Obecnie opowiadanie działa na blogspocie i jego adres brzmi: niebezpieczna metoda. Dlaczego?
Niebezpieczna metoda jest tytułem filmu, który mnie zafascynował, ale
nie ma nic wspólnego z tematyką mojego opowiadania. Myślę, że wraz z
rozwojem historii i pojawianiem się dalszych rozdziałów każdy z Was
wysnuje swoją teorie dotyczącą adresu. Dlaczego "Kochać na Wieczność"? Na cześć mojej pierwszej, bliskiej koleżanki blogowej.
Dream - mimo że już nie tworzysz, nadal pamiętam naszą
wirtualną przyjaźń. Jeśli kiedyś tu trafisz, wiedz, że dałaś mi
inspiracje, a Twoje Dramione było jednym z pierwszych, które
przeczytałam. Dziękuję.
Dlaczego piszę?
Przede wszystkim piszę to opowiadanie dla siebie. Od wielu lat jestem bezgranicznie zakochana w książkach o czarodzieju. Wcześniej byłam tylko anonimową czytelniczką Dramione. Do momentu, w którym postanowiłam sama chwycić za pióro i naskrobać własną historię ich miłości. Kiedy napisałam pierwszy rozdział w dwa tysiące ósmym roku, uznałam to za świetną zabawę. Nie sądziłam, że wraz z następnymi latami powoli zakocham się w pisaniu. To co było dziecięcą zabawą trzynastoletniej dziewczyny, przerodziło się w prawdziwą pasję. Nie wyobrażam sobie życia bez Dramione, bez pisania, bez Was - czytelników. I chociaż zazwyczaj zawieszam lub opuszczam swoje opowiadania... zawsze wracam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz